|
Przegląd tematu |
Autor |
Wiadomość |
Nati ;) |
Wysłany: Pon 8:21, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
hehe...fajne  al dlaczego mi sie ma spodobać ? mówilam nie brac sobie tego do serca :P |
|
 |
Eve |
Wysłany: Nie 20:53, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
 |
xoxo |
Wysłany: Nie 20:50, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
nieźle. ja znam taki nieco.. ekhm.. taki-co-się-pewnie-Nati-spodoba
Pan Żul [bądźmy kulturalne ] wychodzi z pubu i zaczepia taksówkarza.
- Jak panu dam 20 złotych to odwiezie mnie pan na Szczepańską..?
- Panie, idź pan, za tyle mi się nie opłaca silnika odpalać.
Następnego dnia Pan Żul podchodzi pod postój taksówek. Zauważa wczorajszego taksówkarza na końcu parkingu. Idzie do pierwszej taksówki i mówi:
- Jeśli dam panu 50 złotych, to przejedzie pan ze mną sto metrów i zrobi mi pan loda?
- Panie, idź pan, bo ci przyłożę.
Pan Ż. podchodzi do kolejnej taksówki:
- Jeśli dam panu 50 złotych, to przejedzie pan ze mną sto metrów i zrobi mi pan loda?
- Idź pan, bo zaraz wyjdę z siebie.
Sytuacja się powtarza przy każdej taksówce. W końcu Pan Żul doszedł do wczorajszego taksówkarza i mówi:
- Dam panu 50 złotych, przejedzie pan ze mną wolno 100 metrów i uważnie pomacha do każdego kolegi z pracy. |
|
 |
Eve |
Wysłany: Nie 20:32, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
to o anorektyczkach fajne..i ostatnie..i...wszystkie,....a wiecie, ze minuta smiechu, to 10 sekund zycia wiecej..podobno, cos takiego^^ |
|
 |
Nati ;) |
Wysłany: Nie 20:22, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
www.dowcipy.pl tam masz różne... mój ulubiony dział to "Sex" (nie brac tego do serca)  |
|
 |
Wraith |
Wysłany: Nie 20:22, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
A zasłyszane gdzieś w internecie.
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy bo jest chora.
- A co Pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co?! Czym to się objawia?!
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej d... do pracy.
Mówi mały Donald do dziadka:
- Dziadku, a kto to jest na tym zdjęciu?
- Ooo, to bardzo niedobry człowiek wnusiu, nazwywał się Hitler.
- A czemu Ty, dziadku, stoisz przed nim z wyciągniętą w górę ręką?
- Aaa, bo ja mu mówię, hola, hola, hola niedobry człowieku, tak nie można!
Jeden profesor mówi do drugiego: - Najlepiej jest mieć żonę i kochankę. I to tak, żeby obie o sobie wiedziały. Żona myśli, że jesteś u kochanki, kochanka myśli, że jesteś u żony, a ty tup-tup - do biblioteki!
EDIT: Kąpią sie 2 anorektyczki w wannie. Jedna mówi do drugiej
-3maj sie mocno bo wyciągam korek...
EDIT2:On: Hura! nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
Po ślubie czytać od dołu do góry |
|
 |
Eve |
Wysłany: Nie 20:17, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
hahahah...ja nie wiem, skad wy to znacie^^ |
|
 |
Nati ;) |
Wysłany: Nie 20:14, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
<lol2> fajny a zreszta czym się rózni pies od wocy ? no czym ? :P |
|
 |
Wraith |
Wysłany: Nie 20:11, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
"pirdol póki ciepła" <spada z krzesła> 
Pewnego razu pastuch przepędza swoje owce z jednego pastwiska na drugie. Nagle, w kłębach kurzu i z rykiem silnika zatrzymało się przy nim nowiutkie BMW. Kierowcą był młody człowiek w garniturze Prada, butach Gucci, okularach Dior... Typowy Yuppie. Koleś wystawił łeb przez opuszczana szybkę i pyta pastucha:
- Jeżeli powiem ci, ile dokładnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedną z nich?
Owczarz popatrzył na typa, na swoje stado i odpowiedział:
- Jasne, czemu nie?
Yuppie wysiadł z auta. Wyciągnął notebook DELL podłączony do komórki ATT. Połączył się z Internetem, wszedł na stronę NASA i za pomocą GPS dokładnie określił swoją pozycję. Następnie podał ja do innego satelity NASA, który zrobił zdjęcie obszaru w wysokiej rozdzielczości. Młody człowiek otworzył zdjęcie używając Adobe Photoshop, przekonwertował plik i wysłał go do centrum obróbki zdjęć cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa przyszedł mail informujący go, ze zdjęcie zostało obrobione i podający adres, pod którym zostały zmagazynowane dane. Wszedł więc do bazy danych SQL i ściągnął dane, a następnie nakarmił nimi arkusz Excel wypchany setkami skomplikowanych formułek. Po otrzymaniu wyniku wydrukował na swojej mini drukarce HP LaserJet pełny 150-stronicowy raport. Podał go pastuchowi i powiedział:
- Masz w stadzie 1586 owiec.
- To prawda - powiedział owczarz. - Jak przypuszczam, chcesz teraz wybrać sobie jedna z nich?
- Naturalnie.
Owczarz stał spokojnie, obserwując młodego człowieka rozglądającego się wśród stada, wybierającego zwierzaka, a następnie pakującego go do bagażnika nowiutkiego BMW. Owczarz odezwał się znowu:
- Ty, a jak ja tobie powiem jaki jest twój zawód, to oddasz mi zwierzaka?
Yuppie pomyślał przez chwilkę, a następnie odparł:
- Jasne, czemu nie?
- Jesteś doradcą handlowym - powiedział pastuch.
- O rany, niesamowite! Jak zgadłeś?
- Nie musiałem zgadywać, to oczywiste - rzekł owczarz. - Zjawiłeś się tutaj nie wzywany, żądając zapłaty za odpowiedź, którą znałem, na pytanie, którego nigdy nie zadawałem. A w dodatku g*wno wiesz o mojej robocie! Oddawaj psa! |
|
 |
Nati ;) |
Wysłany: Nie 20:10, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
Romeo i Julia: Julia umiera...lezy a Romeo patrzy na Nią i mówi:
-i co ja mam teraz zrobić ?
Na to widz:
-pierdol póki ciepła |
|
 |
Eve |
Wysłany: Nie 20:09, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
osz ty dirty girl!!!no nie, musze opowiedziec jutro dzieczyna^^ |
|
 |
Nati ;) |
Wysłany: Nie 20:08, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
Rozmawia marchewka, ogórek i penis. Marchewka mówi:
- My marchewki, to mamy w życiu pecha. Jak tylko urośniemy, to nas kroją w kosteczkę i wrzucają do zupy.
Na to mówi ogórek:
- My ogórki, to mamy w życiu pecha. Jak tylko urośniemy, to nas kroją w plasterki i wrzucają do mizerii.
Penis patrzy na nich jak na idiotów i mówi:
- I wy się skarżycie? Mnie najpierw dotykają, żebym urósł, potem wkładają do ciemnego, ciasnego pomieszczenia, walą głową o ścianę aż się zeżygam i stracę przytomność. A jak się obudzę, to wszystko od nowa... |
|
 |
Nati ;) |
Wysłany: Nie 20:06, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
hehe...fajny  |
|
 |
Wraith |
Wysłany: Nie 20:04, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
Syn pyta ojca co to, tak naprawdę, jest socjalizm.
- Wiesz synu, był kiedyś wielki człowiek - tak naprawdę to on nie był wielki, raczej był drobny - nazywał się Lenin, ale właściwie to nie nazywał się Lenin, lecz Uljanow. On miał przyjaciela, choć tak naprawdę to on nie był jego przyjacielem, nazywał się Stalin, choć właściwe jego nazwisko to było Dżugaszwili. I oni obaj (a naprawdę to wcale nie obaj) zrobili Wielką Rewolucję Październikową, która nie była wcale taka wielka jak twierdzono i nie była w październiku lecz w listopadzie.
- Tato, to co mówisz jest bardzo skomplikowane i wydaje się bez sensu
- Widzę synu, że zaczynasz pojmować co to jest socjalizm.
Przed knajpę zajechał wóz sportowy, a z niego wyszedł szałowo ubrany
extracki facet. Podszedł do niego żebrak - brudny, smierdzący, i prosi o kase.
- Daj trochę forsy bo umrę z głodu ja i moje dzieci.
Po chwili zastanowienia, facet sięga do kieszeni i wyciąga banknot 100$, i
podaje...., ale cofa rekę i mówi:
- Na pewno przepijesz
- ee! ja jestem abstynentem, nie piłem wódki już od 10 lat
Znowu facet podaje żebrakowi banknot, ale ponownie cofa rekę i mówi:
- Na pewno przepalisz?
- e ja nigdy nie paliłem papierosów!
Znowu facet podaje pieniadze i ponownie cofa rekę:
- To stracisz na [cenzura!]
- W życiu!, nie interesują mnie żadne kobiety, tylko moja żona i dzieci!
Po namyśle facet otwiera drzwi od swojej gabloty i mówi:
- Wsiadaj
- Ja ? Przecież jestem brudny, śmierdzący! pobrudzę w środku!
- Wsiadaj ! Pojedziemy do mojej żony... Chcę jej pokazać jak wyglada facet,
który nie pije, nie pali, i nie chodzi na [cenzura!] ! |
|
 |
Eve |
Wysłany: Nie 20:04, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
 |
|
|
|